Nel zasnęła.
W końcu.
Chyba zmęczona tymi nieszczęsnymi ząbkami, Ibum oraz Dentinox przynoszą ulgę, widać gołymi oczami.
Od jutra święta.
W pokoju stoi nasza pierwsza wspólna, rodzinna choinka.
W torbie schowany prezent dla Taty.
Częścią prezentów już się wymieniliśmy, jak dzieci. Nie mogliśmy się doczekać.
Muszę podnieść dupkę i spakować nas na wojaże.
Jutro najpierw moja Babcia, później Dziadkowie w Zamościu.
Kto wie, ile tam zostaniemy, trzeba spakować 3/4 domu.
Uwielbiam patrzeć, jak śpi.
Taka.. Delikatna. Spokojna.
Choćby cały dzień krzyczała i płakała, gdy śpi - jest prawdziwą sobą.
Małą, kruchą istotką.
Kochamy Cię 💖
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz